Moja historia z fotografią
Odkąd sięgam pamięcią w moim życiu wciąż widziałem jak powstają fotografie od A do Z. Mój ojciec nie dość że robił
zdjęcia to posiadał własną ciemnie w naszej piwnicy. To właśnie ojciec pokazał mi jak korzystać z światłomierza
i jak się to ma do przysłony i czasu naświetlania ekspozycji. Nauczyłem się też manualnie ustawiać ostrość, ale
przecież dziś mamy AF (Autofocus)… Tak przez lata robiłem zdjęcia zupełnie manualnym Zenitem. W końcu w latach
fotografii cyfrowej (od 2005), zakupiłem sobie cyfrowy, kompaktowy aparat, który był zwykłą „małpką” i brak mi było
w nim manualnych ustawień choć spadły koszty eksploatacyjne. Jakiś czas później miałem okazję „pobawić się” Nikonem D50 i tak powstały marzenia posiadania własnej cyfrowej lustrzanki.
W roku 2008 gdy szykowałem się do mojej rowerowej wyprawy z UK do PL tuż przed wyjazdem zakupiłem Nikona D80 z kitowym 18-135mm f3,5/5,6 zarejestrowałem się też na portalu fotograficznym dzięki któremu dowiedziałem się o swoich
niedociągnięciach technicznych, więc zacząłem czytać literaturę o fotografii z jednoczesnym ciągłym ćwiczeniem i
doskonaleniem technik i kompozycji.
W przeciągu 2 lat ucząc się, wykonałem ponad 31000 zdjęć w różnych warunkach i wielu ciekawych miejscach i sytuacjach.
Chcąc robić coraz to doskonalsze zdjęcia kupiłem sobie profesjonalną lampę systemowa, kilka dobrych obiektywów oraz
stworzyłem sobie profesjonalne studio. Aby łamać bariery, zrobiłem sobie kurs na możliwość fotografowania w kościołach.
Teraz mogę powiedzieć że czuję się pewnie w obszernej dziedzinie jaką jest fotografia, a dodatkowo moje twarde stąpanie po tym gruncie powoduje zmiana sprzęty na profesjonalny.